Dziś będzie krótko i na temat. Od 19 września obowiązują nowe przepisy prawa budowlanego. Zmiany dotyczą także budowy instalacji fotowoltaicznej, ale tylko takiej powyżej 6,5 kW. Okazuje się, że ustawodawca nieco skomplikował sprawę, choć przesłanką do zmian wydaje się głównie bezpieczeństwo instalacji. Przyjrzyjmy się nowym wymogom bliżej.

Nowe prawo budowlane – nowe formalności dla fotowoltaiki

Decydując się na instalację fotowoltaiki o mocy powyżej 6,5 kW konieczne będzie spełnienie dwóch warunków, a raczej dopełnienie pewnych formalności.

Nowelizacja prawa budowlanego nakłada na nas obowiązek:

  • uzgodnienia projektu instalacji fotowoltaicznej z rzeczoznawcą ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych

oraz

  • zgłoszenie zakończenia budowy instalacji bez względu na miejsce jej zamontowania do właściwej (ze względu na lokalizację urządzenia) jednostki Państwowej Straży Pożarnej. Najczęściej są to miejska lub powiatowa komenda.

Fotowoltaika – pozwolenie na budowę

Pozwolenie na budowę nie jest wymagane dla instalacji fotowoltaicznych o mocy nie większej niż 50kW. Podobnie nie jest wymagane pozwolenie na montaż pomp ciepła czy wolnostojących kolektorów słonecznych oraz mikroinstalacji biogazu rolniczego.

Dla instalacji fotowoltaicznych o mocy powyżej 50 kWh będzie więc konieczne nie tylko wypełnienie wyżej wymienionych formalności (opinia rzeczoznawcy oraz zawiadomienie do organów PSP), ale także uzyskanie pozwolenia na budowę.

Nowe prawo budowlane nieprecyzyjne.

Eksperci już podnoszą temat o braku precyzji w określeniu nowego prawa. Spełnienie obecnych wymagań może być przez pewne luki utrudnione. O jakich lukach mowa? Projekt musimy uzgodnić z rzeczoznawcą ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych, jednak zapis nie precyzuje, jaki powinien być zakres owego uzgodnienia. A co z systemem zabezpieczeń przeciwpożarowych? W niektórych przypadkach projektanci pewnie nieźle się nagimnastykują, podczas gdy w innych sytuacjach nienależycie zabezpieczone instalacje przejdą bez echa. Dlaczego? Bo zdajemy się na czynnik ludzki, a nie sprecyzowane wymogi zabezpieczeń. 

Nowe zapisy wprowadzają więc trudności w ich interpretacji. Wykonawca działa na własną rękę, wdraża własne rozwiązania i zabezpieczenia nie mając w tym temacie wsparcia ustawodawcy. 

Mimo wszystko nowelizacja ustawy wydaje się być zasadna, zwraca bowiem naszą baczną uwagę na bezpieczeństwo przeciwpożarowe instalacji fotowoltaicznych. Jednocześnie jednak podnosi też koszty budowy. Ubiegły rok był pod względem nowych instalacji fotowoltaicznych rekordowy i miejmy nadzieję, że rynek odzyskiwania energii ze słońca nie wyhamuje z powodu nowego prawa.